A chciałam dziś pokazać pościel uszytą do mini- pokoju Bernarda. Zamówienie było na pokój "zielony jak trawka, mamo". cóż było robić... :) Do tego słoneczna ściana, co ładnie koresponduje z pościelą - pokoik jest ciepły i przytulny. Do narzuty i poduch zrobiłam pasujący border na ścianę, całość wyszła wyraźnie "do kompletu" ...bo ja lubię komplety :), a i Beniowi się podoba. Inspiracja trochę z rożnych stron z atr. dla dzieci, a trochę z patterybarnkids: kolorowo i z rozmachem. I proszę, wyszło tak: Zdjęć kilka , bo nie mogłam się zdecydować.
Jestem w trakcie szycia dywanika pasującego do zielonej serii, są jeszcze obrazki w granatowych ramkach, co by przełamać "wszystko do kompletu", w planie jest jeszcze organizer i pojemniki na zabawki. Na pewno pokażę to następnym razem!
Szczerze mówiąc pomysł na motyw samochodzikowy zrodził się już rok temu, ale w między czasie miałam przerwę na drugie dziecię i tak, powróciłam do szycia dopiero niedawno.
Widzę jak powolutku motyw samochodzikowy staje się nieaktualny i za delikatny, w chwili obecnej najaktualniejszy byłby sufit granatowy pełen gwiazd, planet i statków kosmicznych, ale kto by tam nadążył za przedszkolakiem ciekawym całego świata...Poza tym chyba jedno nie przeszkadza drugiemu, jest kolorowo, spójnie i co najważniejsze lokatorowi sie podoba :)
3 komentarze:
Niesamowite!Patrzę i patrzę i wciąż zachodzę w głowę jak zrobiłaś tan pasek na ścianę - to też uszyłaś?
Pokoik wyszedł super! Też bardzo intryguje mnie ten pasek na ścianie.
Jesteś niesamowita!
Pozdrawiam serdecznie:)
o pasku napisałam obszerniej w nowym poście, pozdrawiam Was serdecznie!
Prześlij komentarz